Duma matki...

              Dzisiejszy post będzie inny niż wszystkie... bo poświęcony moim dziewczynkom... tak mnie jakoś natchnęło!!! Byliśmy dziś na spacerku... podeptaliśmy kilka łąk ...;) :))) Pogoda dopisała więc przynieśliśmy ze sobą kilka fajnych ujęć ! Tak to już jest, że każda matka patrzy na swoje pociechy z dumą. .. Analizujemy ...porównujemy ale wynik zawsze jest na plus! Czasami obserwuję jak moje córcie biegają po ogrodzie ... wtedy dopiero widać jakie są szczęśliwe... Moja Weronisia ( pierworodna !)

 nie biega ona tańczy; śpiewa :))rozmawia z owadami...jest taka niewinna...ufna... ciągle czyta ...wszystko co jej wpadnie w ręce :)
Ola ( średnia) to mały nerwusek uwielbia zabawy i wspólne robótkowanie.... :) Bajki na dobranoc i tulanie bez końca.... Zuzia mały piechur ...ciekawa świata i wszystkiego co w rękę wpadnie....  Moje trzy muszkieterki !!!!

 Duma matki :)))))))) Szczęście ojca !

            Sama już nie wiem co chciałam wam jeszcze napisać... pewnie coś bez sensu i składu... ale poczułam taką potrzebę . Czuję, że tu i teraz to właśnie to moje miejsce na ziemi.... gdzie czuję spokój i szczęście! Gdzie jak jesteśmy wszyscy razem to już nic więcej mi nie potrzeba!!!!!! Mówię sobie łap chwilę... one tak szybko rosną !!!!!
           Kochani ale żeby nie było tak sentymentalnie, to chcę wam zaprezentować naszyjnik podobny do poprzedniego tylko tu kolory koralików jak też elementy ozdobne dobrała moja Weronika.

          Mam nadzieję, że moje bazgroły nikogo nie uśpiły... i, że jeszcze tu do mnie zaglądniecie. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Miłe słowa są zawsze w cenie a mnie dodają energii i siły do dalszego działania. 
        Pozdrawiam u schyłku pięknego dnia... oby takich było  więcej  ...